Co będzie dalej?


     W tej chwili najwyższa temperatura jaką rejestruje się wewnątrz reaktora wynosi 40 stopni. Budynek pełen jest jednak radioaktywnego popiołu, który przy każdej ingerencji z zewnątrz może unosić się w powietrze. Aby zminimalizować to ryzyko, wnętrze spryskiwane jest specjalnym płynem, który utrzymuje pył na miejscu.

     Cały budynek został przykryty betonowym sarkofagiem, który jednak nie stanowi wystarczającego zabezpieczenia. Jak wyjaśnia Julia Marusycz są w nim nieszczelności o łącznej powierzchni 100 metrów kwadratowych. Ponadto ściany zniszczonego bloku napierają na konstrukcję sarkofagu, co grozi jego zawaleniem. Według obliczeń, całość wytrzyma jeszcze maksymalnie 15 lat. W tym czasie trzeba zbudować nową kopułę. Istnieje koncepcja przykrycia starego sarkofagu nowym, tzw. arką. W tym celu powstał międzynarodowy Czarnobylski Fundusz Ukrycia Reaktora, do którego należy większość państw europejskich. Pracownicy agencji wyjaśniają, że potrzebne prace konserwacyjne w starym sarkofagu potrwają do grudnia tego roku. W tej chwili toczy się też przetarg na projekt i budowę arki.

     Będzie to żelbetonowa kopuła, która zostanie nasunięta na dotychczasowy sarkofag po torach kolejowych. Dopiero po jej uszczelnieniu rozpocznie się demontaż starego sarkofagu. Jego rozbiórka jest konieczna, ponieważ jeśli stary sarkofag zawali się do wnętrza reaktora może spowodować groźne procesy wewnątrz arki. Jakie to będą procesy? – nie wiadomo.